Beta Nina Avdeeva :3
Zanim przeczytasz, zapoznaj się z zakładkami, przede wszystkim z zakładką Tajemnicze Przypadki . :) Z góry dziękuję.
~*~
14
września, 2001 rok, Sztokholm
Moment
pochówku drugiego człowieka nigdy nie należy do rzeczy przyjemnych. Zwłaszcza
jeżeli żegna się z najbliższą osobą. Musiała uczynić to również Blair Olsson,
która właśnie złożyła kwiaty na świeżo usypanej ziemi.
Jej
drogi ojciec, Peter Olsson, nie życzył sobie księży ani ceremonii pogrzebowej.
Jego ostatnim życzeniem był spoczynek w zbiorowej mogile bez odprawiania żadnych
ceregieli. Przede wszystkim nie chciał, by oglądano go po śmierci i tak też się
stało. Blair dopilnowała, by jej jedyny rodzic odszedł zgodnie ze swoją prośbą.
Dziewczyna
pochyliła się na mogiłą, poprawiając bukiet z białych róż. Próbowała
zapamiętać, gdzie dokładnie spoczywał jej ojciec. Miała tylko jego, ale wiedziała,
że kiedyś będzie musiał ją opuścić. Niestety nie wygrał z chorobą, z czym Blair
nie mogła się pogodzić.
Zacisnęła
zapuchnięte oczy, gdy po jej policzku spłynęła łza, którą momentalnie otarła.
Pociągnęła nosem i wypuściła powietrze z płuc.
Było
dość chłodno jak na wrześniowy poranek, a nad sztokholmskim cmentarzem wisiała
gęsta mgła. Olsson zapięła swój ciemny płaszcz i poprawiła ciepły szalik otulający
jej bladą szyję.
Rozejrzała
się badawczo, gdy usłyszała kroki. Sięgnęła do głębokiej kieszeni, gdzie trzymała
w pogotowiu różdżkę – siedem cali, heban, włos jednorożca, niezwykle sztywna,
ale za to poręczna dzięki swojemu rozmiarowi.
Nasłuchując,
odwróciła się od mogiły. Ktoś ją obserwował. Była tego pewna.
–
Blair? – Zza kłębu mlecznej mgły wyłoniła się niska postać o ciemnych,
kręconych włosach i piegowatej twarzy.
–
Elsa? Co ty tutaj robisz? – zapytała ze zdziwieniem Blair, potrząsając głową i
marszcząc brwi. Wyjęła rękę z kieszeni, w tym momencie broń nie była jej
potrzebna. Elsa była mugolską siostrą cioteczną dziewczyny, młodszą o kilka lat.
Jej rodzina zaproponowała Olsson, by zamieszkała z nimi po śmierci ojca.
–
Wybacz. Nie chciałam cię wystraszyć. Przyszłam, bo pomyślałam, że możesz
potrzebować wsparcia – odparła cicho brunetka i spuściła nieśmiało wzrok.
Blair
popatrzyła na nią i uniosła lekko kącik ust. Przetarła ponownie oczy, by nie
dać po sobie poznać, że uroniła kilka łez.
Przecież
ojciec prosił, by nie płakała, by była silna. Przygotowywali się do tego od
dawna. Ciężka choroba nie przyszła z dnia na dzień, lecz mimo to kiedy ojciec
odszedł, koniec wydał się nagły i bolesny. Pozostawił w sercu pustkę, którą
trudno będzie wypełnić.
–
Dziękuję – mruknęła Blair, zerkając na mogiłę.
–
Nie ma problemu. Jak się czujesz? Możemy porozmawiać, jeśli chcesz –
zaproponowała Elsa i uśmiechnęła się, choć trwało to zaledwie kilka sekund. Szybko
przypomniała sobie, w jakich okolicznościach się spotkały. Uśmiechy nie były
przecież na miejscu.
–
Jest w porządku, naprawdę – rzuciła Blair, choć tak naprawdę skłamała. Wewnątrz
czuła się okropnie, jakby ktoś wydarł jej serce z piersi.
–
Blair… Bo wiesz, mój tata wciąż wypytuje, czy zamieszkasz z nami. Wiem, że to
może nieodpowiedni moment, ale… – zaczęła niepewnie Elsa, kopiąc niewielki
kamyk. Miała wciąż spuszczony wzrok, a jej głos wydawał się cichszy.
Blair
przypomniała sobie prośbę ojca. Chciał, by dziewczyna zamieszkała z
Bjørnsonami, mugolską rodziną, swoimi ostatnimi bliskimi. Nie chciał, by
została sama jak palec.
Ojciec
nie był zadowolony z tego, że jego córka uczęszczała do magicznej szkoły, ale
mimo to pozwolił jej, by ją ukończyła. Starała się nie używać magii w jego
towarzystwie. Był jedyną osobą, która wiedziała o jej sekrecie. Peter Olsson
był mugolskim prawnikiem i takiej samej przyszłości chciał dla córki.
–
Przekaż ojcu, że jestem wdzięczna za pomoc, ale chcę zacząć wszystko na nowo.
Odpowiedziałam na wiele ofert pracy w Londynie. Może uda mi się coś znaleźć. Wyjeżdżam
ze Sztokholmu – oznajmiła spokojnie.
Elsa
uniosła brwi ze zdziwienia i otworzyła lekko usta, spoglądając na Blair.
–
Wyjeżdżasz? Ale jak to? Tutaj masz rodzinę, to znaczy nas… – wymamrotała Elsa.
– Dlaczego akurat do Londynu?
Blair
nie zamierzała uświadamiać dziewczyny, że planowała przeprowadzić się do
magicznej wioski Hogsmeade zamieszkiwanej przez czarodziejów, gdzie ojciec
poznał jej matkę lata temu. Najrozsądniej było powiedzieć, że przeprowadza się
właśnie do Anglii.
–
To już postanowione – powiedziała stanowczo Blair. – Zamierzam odnaleźć moją
matkę – dodała i po raz ostatni zerknęła na miejsce, gdzie pochowała swojego
ojca.
_______________
Aut. W rozdziale mogą pojawiać się błędy + rozjechał mi się nieco tekst, gdy kopiowałam z worda... przede wszystkim akapity...
No więc... Ruszyłam z nowym opowiadaniem :P bo jakiś czas temu zaczęłam je pisać. Tym razem coś zupełnie innego: fanfiction potterowskie. Zobaczymy, jak mi wyjdzie. Już kiedyś jakieś pisałam, ale zwykle o Severusie, czy Bellatriks. Trzymajcie kciuki! Będę wdzięczna za motywację w formie komentarzy. Rozdział pierwszy pojawi się prawdopodobnie za jakieś 2 tygodnie. Pozdrawiam!
Znalazlam jakos twój blog, bo lubie fanfiki potterowskie, wiec postanowilam przeczytac.
OdpowiedzUsuńOgółem prolog dość ciekawy. Mamy bohaterkę, ktora chce odszukac swoją matkę, wiec mysle, ze bedzie intersująco. Z szablonu wynika, ze spotka Malfoya ;d takze jak dla mnie to super, bo wole jego niz pottera ;d
Pozostaje tylko wyczekiwac na rozdizal pierwszy. Bede sledzic jak cos sie pojawi. pozdrawiam
Współczuję Blair straciła ojca i musi przeprowadzić się do zupełnie obcego miasta. Jestem ciekawa co ją tam spotka. I kim była jej mama? Czemu Blair była wychowywana tylko przez ojca? Mam nadzieję że niedługo poznam odpowiedzi na te wszystkie pytania 😃
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że do wejścia tu zachęcił mnie szablon, a zwłaszcza Kiernan ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
Biedna Blair straciła ojca i musi się przeprowadzać do obcego miasta. Oczywiście najbardziej ciekawi mnie kto jest jej mamą :)
Oczywiście najbardziej zaciekawiła mnie wzmianka o mamie Blair. Widać było, że Blair kochała swojego ojca, choć to przykre, że chciał by była kimś kim nie jest. No własnie dlaczego tak mu przeszkadzało, że jest czarownicą?
OdpowiedzUsuńKim jest matka Blair?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że blog nie jest zawieszony, bo długu nie ma notki. No ale, przechodząc do prologu to aż nie mogę się doczekać, żeby przeczytać kogo Blair spotka (Złote Trio, Malfoya?) Ciekawi mnie też ta sprawa z jej tajemniczą matką, trochę dziwne, że dziewczynie przez tyle lat nie udało się odkryć jej tożsamości.
OdpowiedzUsuń